Czego naprawdę brakuje dzisiejszym dzieciom ?

Czego naprawdę brakuje dzisiejszym dzieciom ?

Czego brakuje dzisiejszym dzieciom?

Kiedyś dzieci nie miały tylu zabawek, kolorowych gadżetów i elektronicznych cudów, które dziś wypełniają półki sklepów i pokoje najmłodszych. A jednak ich dzieciństwo często wspominane jest jako pełne radości, swobody i prawdziwej beztroski. Wystarczył kawałek patyka, podwórko pełne kolegów i wyobraźnia, by przeżyć największe przygody. Dziś, choć świat oferuje naszym dzieciom tak wiele, coraz częściej zastanawiamy się, czy w tym nadmiarze nie gubią czegoś znacznie cenniejszego — prostoty, kontaktu z naturą, wspólnego czasu i umiejętności cieszenia się drobiazgami.

Ten temat skłania do refleksji: czego tak naprawdę brakuje współczesnym dzieciom? Czy to, co my – dorośli – chcemy im dać, jest tym, czego one naprawdę potrzebują?

Współcześni rodzice – w biegu za wszystkim.

Dzisiejsi rodzice żyją w nieustannym pośpiechu. Praca, obowiązki domowe, nadgodziny, a między tym wszystkim – powiadomienia w telefonie, które nie dają chwili wytchnienia. Wpadliśmy w pułapkę „ciągłego zajęcia”, przekonani, że dzięki naszej ciężkiej pracy zapewniamy dzieciom wszystko, czego potrzebują. Piękne ubranka, zajęcia dodatkowe, nowoczesne zabawki – to często wyraz miłości i troski, ale też próba wynagrodzenia braku wspólnego czasu.

Martwimy się o nasze dzieci, częściej jesteśmy sfrustrowani, bo choć staramy się zapewnić im wszystko, wszystko to, czego my nie mieliśmy, wciąż mamy z maluchami rożnorodne kłopoty. A to nie chcą współpracować, a to narzekają na nudę, a to wciąż pragną czegoś nowego, nie są posłuszne, nie okazują wdzięczności, zazdroszczą, złoszczą się, w końcu nie rozwijają się i nie zachowują tak, jakbyśmy tego oczekiwali.

 

Z tym wszystkim mierzą się i rodzice, i nauczyciele. W tym wszystkim są dzieci – mali ludzie, którzy codziennie próbują odnaleźć się w świecie pełnym hałasu, pośpiechu i nieustannych bodźców. Wydaje się, że mają wszystko – bogatą ofertę zajęć, kolorowe zabawki, ciekawe atrakcje. A jednak coraz częściej dostrzegamy, że trudno im się skupić, wyciszyć, zatrzymać choć na chwilę.

Wielu nauczycieli zauważa, że dzieci mają trudność z koncentracją, z cierpliwym wykonywaniem zadań czy z chwilą spokojnego odpoczynku. Prawdopodobnie wynika to z niedostatku ciszy i spokoju w ich codziennym życiu – również w przestrzeni domowej. Każdy dzień wypełniają dźwięki telewizora, rozmowy dorosłych, muzyka w tle, a do tego tempo, które nie daje im szansy na chwilę prawdziwego oddechu.

A przecież dzieci potrzebują ciszy. Potrzebują czasu, w którym nic się nie dzieje – żeby mogły usłyszeć własne myśli, poczuć siebie, pobyć w spokoju. To właśnie w takich momentach rodzi się ich kreatywność, samoregulacja i wewnętrzny spokój. To w ciszy uczą się uważności – tej, która jest fundamentem zarówno nauki, jak i relacji z innymi.

Czego mogą potrzebować dzieci?

  • Dzieciom często brakuje prawdziwej przestrzeni do swobodnego ruchu i eksploracji. Nie chodzi tylko o pokój w domu, lecz o otwarte przestrzenie – podwórka, parki, łąki, lasy, gdzie mogą biegać, skakać, wspinać się i doświadczać świata wszystkimi zmysłami. W takich miejscach rozwija się ich wyobraźnia, kreatywność i samodzielność. Brak dostępu do natury i przestrzeni do zabawy ogranicza nie tylko ruch, ale i poczucie wolności oraz radość odkrywania.

 

  • Dzieciom coraz częściej brakuje rozmowy – tej prawdziwej, spokojnej, bez pośpiechu i telefonu w dłoni. Chcą być wysłuchane, zrozumiane, zauważone. Nie oczekują długich wykładów ani gotowych rad – potrzebują po prostu obecności i uwagi dorosłego, który naprawdę słucha. To właśnie w rozmowie dziecko buduje poczucie własnej wartości i uczy się wyrażać emocje.

 

  • Równocześnie wielu najmłodszych jest pozbawionych codziennych obowiązków. Wiele dzieci nie sprząta swoich zabawek, nie pomaga w prostych pracach domowych, a część rodziców koncentruje się na tym, aby dziecko tylko się uczyło, organizując mu zajęcia dodatkowe i edukacyjne. Brak takich doświadczeń ogranicza rozwój samodzielności, poczucia odpowiedzialności i umiejętności współpracy.

 

  • Dzieciom brakuje sprawności fizycznej i integracji sensorycznej – niektóre dzieci cierpią na niedostatek swobodnej aktywności fizycznej, szczególnie na świeżym powietrzu, podejmowanej w ramach bezcennych, choć zwyczajnych zabaw pod blokiem. Przeciążenie cywilizacyjne przy równoczesnej deprywacji naturalnych form aktywności zawiera masę czynników ryzyka, co się wiąże z częstym występowaniem u dzieci zaburzeń integracji sensorycznej. Zaburzenia te niepoddane terapii skutkują trudnościami w innych sferach rozwoju i obszarach funkcjonowania dziecka.

 

  • Dzieciom brakuje cierpliwości – gdy wszystko mają podane „na już”, kiedy nie pozwala się im na nic czekać, kiedy ich potrzeby (a raczej zachcianki) są natychmiast zaspokajane, a czasami nawet „uprzedzane”. Brakuje również w tym kontekście odporności emocjonalnej – na frustrację, niedosyt, niepokój.

 

Co możemy dać dzieciom dziś, by były szczęśliwe i rozwijały się zdrowo?

Zastanawiając się nad współczesnym dzieciństwem, warto wrócić do prostych, podstawowych wartości, które w codziennym zabieganiu łatwo umykają, a mają ogromne znaczenie dla rozwoju i szczęścia dziecka. Ważny jest regularny sen, który pozwala maluchom odpocząć i prawidłowo rozwijać ciało i umysł. Nie mniej istotna jest higiena cyfrowa – świadome ograniczenie czasu spędzanego przed ekranem, aby nie odbierał on dzieciom snu, ruchu i kontaktu z otoczeniem. Dieta sensoryczna oraz zdrowe odżywianie wspierają rozwój wszystkich zmysłów i budują odporność. Nie można zapominać o kontaktach społecznych – spotkaniach z rówieśnikami, wspólnej zabawie i współpracy. Równie ważny jest kontakt z naturą: spacer po parku, zabawa na świeżym powietrzu czy wędrówki po lesie rozwijają sprawność fizyczną, równowagę i kreatywność. Dzieci potrzebują też czasu z rodzicami i rodziną – wspólne czytanie książek, granie w planszówki, rozmowy bez pośpiechu dają poczucie bezpieczeństwa i bliskości. Warto wspierać samodzielność, dając dzieciom szansę na podejmowanie małych decyzji i wypełnianie obowiązków dostosowanych do wieku. Na koniec – harmonia i umiar we wszystkim: w zajęciach, w posiłkach, w korzystaniu z technologii. To właśnie równowaga między ruchem, odpoczynkiem, nauką i zabawą daje dziecku poczucie spokoju i pozwala zdrowo rosnąć oraz rozwijać się w pełni.

 

Opracowała:

Lucyna Rusnak

Bibliografia:

Turgeon H., Wright J. Przestań mówić, zacznij rozmawiać. Trzy kroki do skutecznej komunikacji z dzieckiem, przekład Malcherek . Warszawa 2019

Sobkowiak M. Jak wspierać rozwój przedszkolaka? Warszawa 2019

Wentrych A. Ma wszystko, a wciąż.. Czego brakuje dzisiejszym dzieciom?  Bliżej Przedszkola 9.276/2024

 

 

Przejdź do treści